poniedziałek, 28 lutego 2011

Błędy inwestora cz. 1


Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.--Cyceron

Tym postem chciałbym rozpocząć cykl artykułów, o czymś niezmiernie nieprzyjemnym, ale równie pożytecznym - mianowicie o popełnionych błędach. Mam nadzieję iż komuś przyda się moje doświadczenie i może sam ustrzeże się od popełnienia gaf które ja sam popełniłem. Zapraszam do lektury!



1. Zawsze ustawiaj STOP-LOSSY/STOP-PROFITY
Gram w myśl zasadzie: gdy kurs rośnie to podnoś swoje stopy. Dzisiaj tego nie zrobiłem. Pomyślałem sobie iż nie ma co stawiać stopa (po prostu mi się nie chciało, przyznaję się) bo... no właśnie bo co? Mój umysł znalazł sobie jakieś "racjonalne" wytłumaczenie i nie zrobiłem tego.



Jak wyglądała sytuacja: kombinowałem trochę z akcjami OPTIMUSA, starałem się sprzedawać na górkach a kupować na dołkach. Jakoś się tak skończyło (ten błąd opisuję niżej) iż kupiłem jego akcje po 7,7 zł. Wczoraj kurs zamknął się na poziomie 7,75, więc aż tak źle nie było. Dzisiaj z rana patrzę a kurs na poziomie 8,15zł. Myślę: wspaniale, wszystko idzie zgodnie z planem. Następnie pomyślałem iż należałoby podnieść stopa na jakiś rozsądny poziom... Kurs wystrzelił dość w górę, więc prawdopodobnie spadnie na niższy poziom, można by coś zarobić... Nie zrobiłem tego... Zamknięcie: 7,72, a chwilami było 7,61! Niby jestem dalej na plusie, ale... w sytuacji gdy grałbym "moją strategią" prawdopodobnie skończyłoby się to w następujący sposób:

stop - okolice 7,88 (trochę ponad 3% z 8.15), potencjalny zysk: 0,18 gr/akcja (380zł bez odliczania prowizji) na ponowny zakup ustawiłbym się w okolicach 7,65 - 7.7

No i w ten sposób nie zarobiłem około 300zł.


2. Nie graj pod wpływem emocji i chwili, obserwuj rynek, ucz się jego zachowania
Ile to razy łamałem tę zasadę...
Typowy scenariusz:
Akcje spółki w trendzie wzrostowym szły na początku dnia w dól, osiągnęły minimum, po czym idą w górę, następnie znów w dół, wchodzę! Taka okazja przecież się może nie powtórzyć, kupuję... następnie kurs spada kilka procent w dół i później znów troszkę  w górę, i utrzymuje się na poziomie trochę niższym niż moje zakupy...

Zawsze zastanów się, czy dołek który obecnie jest testowany przez kurs na pewno się nie pogłębi. Czy nie ma jakichś zewnętrznych okoliczności które wpływają na korektę? A może to punkt zwrotny w trendzie i od teraz będzie on spadał? Czy firma ma odpowiednie perspektywy na przyszłość, by trend wzrostowy nadal był kontynuowany? Mi osobiście się zdaje, że lepiej złapać dołek, który de facto dołkiem już prawie nie jest i zarobić 50% mniej (albo 70%) mniej, ale zarobić!


3. Nie jesteś pewny trendu, nie wchodź do gry!
Kolejna nagminnie łamana przeze mnie zasada. Za każdym razem po jej złamaniu mówię sobie dewizę:
Mam zarabiać, a nie grać! 
Nie jestem hazardzistą, gram po to by zarabiać pieniądze a nie po to by grać! Pograć to sobie można na wirtualnej giełdzie, w rzeczywistości trzeba zarabiać. Bo inaczej może się skończyć tak że stracimy cały zysk (ja tak miałem z akcjami Optimusa) a jeszcze gorzej zainwestowane pieniądze.

Jeżeli akcje spółki tanieją 10%, 15% a może nawet 20% to czy coś nie jest nie tak? lepiej poczekać na uspokojenie się sytuacji, na wyjaśnienie co się stało. Może to po prostu korekta, może kurs poleciał po stop-lossach w dół. Ale może ktoś kto ma dostęp do poufnych informacji sprzedaje akcje? Może doszło do jakiejś katastrofy? Nie wiesz, nie wchodź w rynek! Poczekaj!

Myślisz, że możesz zarobić na tej korekcie kupę kasy, ale pomyśl również że możesz też kupę kasy stracić. Myślenie: spadło 20% to nie spadnie dalej jest błędne. Poczekaj, poobserwuj, podowiaduj się co się stało. Jeżeli są przesłanki że trzeba kupować akcje - kupuj je, ale jeżeli takich przesłanek nie ma nie wchodź do gry. Jeżeli się pomyliłeś(aś) najwyżej zarobisz mniej pieniędzy.

4. Graj i ucz się!
Oczywiste stwierdzenie prawda? No przecież takie mam założenie, by uczyć się i grać - powie zapewne niejeden z Was. Ja też tak mówiłem: "teraz chcę pograć małymi kwotami, pouczyć się by później zacząć grać o większe pieniądze". I zauważyłem jedną rzecz: grałem, starałem nie popełniać popełnionych wcześniej błędów, ale ... nic więcej! Nie uczyłem się ekonomii, nowych wskaźników, analizy technicznej, analizy fundamentalnej... Coś tam wiedziałem i zamiast poszerzać swoją wiedzę grałem! Zyski rosły, byłem z siebie zadowolony. Aż w końcu cichaczem zacząłem tracić, wtedy zrozumiałem jak niewiele potrafię...

Zrobiłem sobie test. Postanowiłem iż będę zapisywał sobie jakich technik nauczyłem się w przeciągu ubiegłego tygodnia, jaką nową wiedzę zdobyłem... Wyniki nie zaskoczyły mnie, będąc zadowolony wzrostami mojego kapitału zamiast nauki, po prostu grałem dalej...

Nie muszę chyba pisać iż źle na tym wyszedłem.

Postanowiłem z tym skończyć i dlatego powstał ten blog. Z każdej nowej wiedzy którą posiądę będę robił notatki w formie wpisu. Jednocześnie mam nadzieję iż komuś ta wiedza może się przydać...

Na prawdę przestrzegam Was wszystkich przed tym błędem. Naturą ludzką jest lenistwo, więc jeżeli inwestycje przynoszą zyski to ciężko jest się uczyć, ciężko zmobilizować. Ja sam uważam się za człowieka który uwielbia się uczyć nowych rzeczy, a jednak, przekonałem się że i u mnie lenistwo bierze nieraz górę, ale koniec z tym! Zachęcam do prowadzenia notesu/blogu z podsumowaniem, czego nauczyłeś(aś) się w bieżącym tygodniu, to na prawdę pomaga i motywuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...